Jestem ojcem Chrzestnym Ani, corki moich serdecznych przyjaciol Anety i Roberta. Na kilka dni przez Nowym Rokiem calkowicie spalilo im sie mieszkanie w Londynie, w dzielnicy Acton. Pozar momentalnie rozprzestrzenil sie po mieszkaniu, pochalaniac wiekszosc rzeczy potrzebnych do codziennego zycia. Zostali tylko z tym, co mieli na sobie. To czego ogien nie ogarnal i tak nie nadaje sie do uzytku nawet po wielokrotnym praniu czy czyszczeniu. Jest bardzo mala nadzieja, ze czesc strat zostanie pokryta przez ubezpieczenie. Robert przechodzi rekonwalescencje ze wzgledu na poparzenia i nie jest w stanie od razu wrócic do pracy. Ich sytuacja materialna ulegla diametralnej zmianie w oka mgnieniu. Ograniczaja wydatki do niezbednego minimum. Bede niezmiernie wdzieczny za kazda wplate, ktora pomoze im przetrwac ten bardzo trudny czas.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
I am the godfather of Ania, who is the daughter of my dear friends Aneta and Robert. A few days before the New Year, their flat in Acton was completely destroyed in a fire. The blaze spread through the flat almost instantly and engulfed the majority of things needed for everyday life. They've been left with just what they were wearing at the time. The things that weren't engulfed by the fire aren't suitable for use even after repeated washing and cleaning. There's a faint hope that in time some of the losses will be covered by insurance. Robert is recovering from burns and isn't fit to return to work. Their material situation has changed dramatically in the blink of an eye. They are limiting spending to cover just the bare essentials. I will be immensely grateful for every donation which will help them through this very difficult time.